Profolan – recenzja

Chociaż tekst powstaje dzisiaj, to przygotowywałem się do niego miesiąc. Dokładnie wtedy dostałem swoje pierwsze opakowanie Profolanu. Suplementu, który jest reklamowany jako preparat blokujący DHT i stymulujący porost włosów. Mam świadomość, że opisuje go w trakcie trwania kuracji, więc i efekty mogą być niepełne. Na razie czekam na kolejne opakowanie.

Parę słów na temat Profolanu

Zacznijmy od tego, że jest to preparat nowy (a przynajmniej ja się z nim wcześniej nie spotkałem). To suplement diety, a więc działamy „od środka”. Na temat tego rodzaju produktów, sensu i skuteczności ich stosowania pewnie można by przeprowadzić długą debatę, ale nie na tym się tutaj będziemy skupiać. Samo zamówienie, zapłata i przesyłka (zrobiłem to tutaj) poszła migiem. Szybko i profesjonalnie. Niby teraz jest to oczywistością, ale i tak cieszy. Profolan jet dostępny pod postacią kapsułek. Pierwsze co zauważyłem, a w zasadzie poczułem po otworzeniu produktu, to specyficzny aromat. Mało przyjemny, przynajmniej dla mnie, ale jak stwierdziła moja znajoma: „tak pachnie natura”:).

Skład Profolanu

No właśnie, bo produkt ten jest oparty o naturalne składniki. Trzy najważniejsze z mojej perspektywy to pokrzywa, skrzyp i l-cysteina. Określone są one jako Formuła Grow 3. Mniejsza o nazewnictwo, ważne jest działanie;). Skrzyp i pokrzywa to rośliny, które bardzo często wymieniane są w kontekście ratowania włosów. Drugiej z nich jest w grupie tzw. inhibitorów DHT, czyli w największym skrócie substancji blokujących dihydrotestosteron (odpowiada za łysienie). \

Pozostałe składniki mają między innymi stymulować porost. L-cysteina to białko, które wchodzi w skład między innymi aminokwasów budujących włosy Wymieniłem na razie jedynie trzy podstawowe. Tak naprawdę suplement ten, jak przyjrzycie się składowi, zawiera jeszcze inne istotne dla włosów składniki.

profolan2

To między innymi cynk i witamina B6. Spróbujcie sobie pozwolić na niedobór pierwszego z wymienionych. Włosy i skóra dadzą Wam o tym znać. Te pierwsze będą lecieć z głowy w sporych ilościach. Witamina B6 to pirodyksyna, a w zasadzie to bardziej pasuje tutaj liczba mnoga. To sześć związków chemicznych, które nas interesują dlatego, że wpływają na porost włosów. Jeśli więc chodzi o skład, to jest on dość sensownie skonstruowany. Zresztą też ustalmy, że Profolan nie jest pierwszym, który wykorzystuje moc pokrzywy i skrzypu.

Plusy i minusy

Zaczniemy od pozytywów. Po pierwsze, to co nas najbardziej interesuje. Generalnie włosy stały się mocniejsze. Może nawet nieco grubsze;). Na pewno też mniej ich leci z głowy. Jeszcze może nie spektakularnie. Jednak widać. Też trzeba wziąć pod uwagę, to co wspomniałem na początku, że to dopiero miesiąc. Z tego co wyczytałem, to i tak jestem szczęśliwcem, bo zwykle efekty mają być zauważalne po trzech miesiącach. Co też w zasadzie nie jest dziwne, bo zwykle tak bywa w przypadku suplementów. A, właśnie plusem jest to, że włosy się nie przetłuszczają, chociaż tutaj pewnie swoje też „robi” płukanka z pokrzywy. Plusem jest też brak skutków ubocznych. A mam na tym punkcie lekkiego bzika;)

Minusy? Chwilę się zastanawiałem co napisać i myślę, że cena może być takowym. Z jednej strony walka o włosy rzadko, kiedy bywa tania. Z drugiej mogłoby być być  nieco mniej kosztowna Inna rzecz, że teraz jest akurat promocja na Profolan. Ciekawi mnie też co się stanie, kiedy „odstawię” suplement. Na sam koniec jeszcze istotna informacja. To produkt tylko dla mężczyzn.

Pawel

Tematyką ochrony męskich i damskich fryzur zajmuję się od dobrych kilka lat. Mój młody wygląd zawdzięczam głównie swoim mocnym włosom:)

14 komentarzy do “Profolan – recenzja

  • 26/01/2016 o 13:15
    Permalink

    Tak zachwalałeś, że postanowiłem spróbować:) Z wypadaniem włosów męczyłem się już od pewnego czasu. Szukałem oczywiście rozwiązania, ale nie mam zaufania do „Chemii”, stąd też bardziej naturalnego. Profolan biorę już półtora miesiąca i efekty mam takie same jak u Ciebie;) Zobaczymy co będzie dalej.

    Odpowiedz
    • 29/01/2016 o 10:32
      Permalink

      Czekam na raport co będzie u Ciebie dalej:)

      Odpowiedz
  • 04/02/2016 o 12:04
    Permalink

    Ja jestem bardzo ciekaw co się stanie, gdy odstawi się Profolan. Czy znów włosy zaczną wypadać?

    Odpowiedz
    • 04/02/2016 o 13:34
      Permalink

      Na pewno pierwsza kuracja powinna trwać w okolicach pół roku. Potem można ją przerwać (myślę, że to nawet dobry pomysł). Tak 3 do 6 miesięcy na pewno. Natomiast spotkałem się z tym, że faktycznie włosy leciały (mniej niż przy minoxidilu). Wtedy myślę, że kuracje będzie trzeba powtórzyć

      Odpowiedz
  • 01/03/2016 o 13:55
    Permalink

    Witam, już od dawna przymierzam się do kupna Profolanu jednak bariera cenowa jak dal mnie jest narazie nie do przebicia. Jak myślisz czy gdyby suplementować osobno składniki stanowiące Grow 3 byłby podobny efekt jak po Profolanie? Pokrzywa, skrzyp i l-cysteina można zakupić tanio, a suplementowanie cynku i witamina B6 tez nie jest większym problemem. Co o tym sądzisz z góry dzięki za odpowiedz. Jeszcze dodam ze stosuje minoxidil.

    Odpowiedz
    • 02/03/2016 o 11:48
      Permalink

      Tak mi się nasunęła pewna analogia i pozwolisz, że ją przytoczę. Masz drożdże, mąkę, wodę i sól Najesz się nimi i będą miały takie samo działanie i smak jak chleb?;]

      Składniki to jedna kwestia. Ich dobór, ilość, jakość, natężenie to dopiero ważna sprawa;)

      Piszesz cena. wiesz można na to spojrzeć szerzej. Kupując więcej płacisz mniej i de facto rozkładasz to w czasie.

      Odpowiedz
  • 02/03/2016 o 20:36
    Permalink

    Prędzej czy później na pewno sięgnę po Profolan. Jak już pisalem wyzej stosuje minoxidil, sa po nim duże efekty jednakże wydaje mi się ze powinienem go czymś wspomóc a łykanie tabletek ze skrzypem, picie pokrzywy czy tez drożdże wydaje mi sie że to jeszcze troche za mało.
    A co do twojej analogi to wydaje mi sie troche średnia, moze i faktycznie az takiego efektu jak przy Profolanie nie bedzie, aczkolwiek kazdy z tych składnikow nawet stosowany osobno ma jakis pozytwyny wpływ na włosy.

    Odpowiedz
    • 03/03/2016 o 12:10
      Permalink

      Cóż, ja ze swojej strony jednak polecam spróbować.

      Analogię myślę jak najbardziej trafiona. Każdy z tych składników ma jakieś swoje zalety. Chodzi tutaj jednak o zebranie ich w jednym miejscu w odpowiednich proporcjach. Oczywiście nie są to też jedyne składniki preparatu i formuły Grow3. To już inna sprawa. Zgadzam się, że np. picie drożdży może wspomóc fryzurę, ale witaminy z grupy B, to wciąż jeden ze składników. Działasz punktowo i raczej na ograniczonym polu. Połączone składniki – w odpowiednich proporcjach – to jednak inna sprawa

      Odpowiedz
      • 05/09/2016 o 01:29
        Permalink

        Mam pytanko co do stosowania. Przyjmuje się 2 kapsułki na raz czy rano i wieczorem? O ile w ogóle jakaś różnica w tym jest.

        Odpowiedz
        • 05/09/2016 o 06:59
          Permalink

          Wiesz co, jakby większego znaczenia to nie ma, ale może być jedna rano (przy śniadaniu), a druga w czasie obiadu lub kolacji. Generalnie chodzi o to, żeby przyjmować je w trakcie posiłku

          Odpowiedz
  • 23/05/2016 o 10:58
    Permalink

    Ja zdecydowałem się na Profolan, bo mnie namówiłeś;) Na początku nie spodziewałem się jakiś spektakularnych efektów. Raczej podchodzę dość racjonalne to walki z łysieniem. Generalnie jednak już po miesiącu musiałem schować swój racjonalizm do kieszeni. To naprawdę pomogło:). Przede wszystkim zmniejszyła się liczba wypadających włosów. Po drugie odrastają mi włosy w w miejscu, gdzie było już łyse. Oby tak dalej;))

    Odpowiedz
  • 07/10/2016 o 17:43
    Permalink

    Mam podobny problem, do teraz skutecznie z nim walczyłam, bo właśnie płukanki z pokrzyw zatrzymały u mnie łysienie po operacji, teraz nie mogę stosować żadnych ziołowych preparatów w tym na skórę głowy i tak ogólnie. Mam bardzo długie włosy, ale jest ich coraz mniej, loxon 5% zapisał mi lekarz , skończyło się wstrząsem anafilaktycznym i od tego czasu nie bywam u dermatologa.
    Stosowałam placentę activ na zmiany atopowe skóry głowy( bo nie mogłam zastosować nic innego). Placenta wyleczyła krwawiące ranki, ale nasiliła wypadanie włosów i to bardzo, po zużytym 1 opakowaniu i wmawianiu sobie ,że tak ma być, odstawiłam. Paradoksalnie, jakieś 13 miesięcy później , zauważyłam ,że z długich włosów wystaje druga ” czupryna ” krótkich włosów, niestety nie na tyle dużo, aby zniwelować prześwity. Być może samo wypadanie z placenty było reakcją na jakis składnik preparatu…sama nie wiem. Teraz używam La roche-posay szampon i spray przeciwko wypadania włosów, szampon jest dosyć dobry ,bo przynajmniej lepiej wyglądają i sprawił, że jakoś trzymają się na głowie. Spray na razie za krótko stosuję i jeszcze nie wiem.
    Natomiast zauważyłam , że pomagają mi witaminy dla sportowców chelatowane , wcześniej stosowałam firmy Olimp ( te dla kobiet) są też i dla mężczyzn ( ale nasilały alergię) , jednak teraz stosuję firmy BioTech- One a day wersję uniwersalną ( od 3 tygodni) i wtedy włosów wypada mniej. Teraz jeszcze doszedł spray La roche-posay, może coś da radę, chyba ,że znów będzie „coś” w składzie ,co włączy „mrocznego żniwiarza” na głowie 🙂
    Stosuję też, białko konopne ,ale tylko w dni treningowe ( mocno przeciążeniowe) 5 x w tygodniu, bo w 2 pozostałe, bez wysokiego interwału ,obywam się bez, ale w czasie testowania witamin odstawiłam 🙂 Bo wcześniej jak przyjmowałam samo białko ,bez chelatów to włosy wypadały, więc witaminy chyba działają ( jest też wersja dla mężczyzn).Stosuję jeszcze witaminę B12 z kwasem hialurynowym, B6, Krzem, koenzym Q10 z witaminą E , C-1000 co drugi dzień , L- cysteina , kolagen i łyżkę tranu dziennie ( to dla ludzi bez odczuwania smaku, można zatkać nos wtedy jakoś idzie to przełknąć) .Natomiast bez silnych przeciążeń, taka mieszanka witamin ,może też zaszkodzić, dlatego wszystko z umiarem 🙂 Teraz z łysienia ,jestem znów na etapie wzmożonego wypadania włosów 🙂 ale z dniami gdzie wypada ich bardzo mało.

    Odpowiedz
  • 24/10/2016 o 22:14
    Permalink

    Kończy mi się właśnie 3 opakowanie i chciałbym się podzielić opinią. Ogólnie to spodziewałem się lepszych efektów. Włosów na głowie troszkę przybyło ale bez szału, nie wiem czy w ogóle powinienem się spodziewać czegoś większego po niecałych 3 miesiącach. Generalnie gdy pomacam palcami miejsce gdzie włosów jest nie wiele czuć lekko takie małe włoski, lecz wizualnie tego w sumie prawie nie widać. Zastanawia mnie czy jest w ogóle jakaś szansa na to czy one wyrosną na grubsze widoczne włosy. Zastanawiam się również nad kolejnym zakupem. Miał ktoś podobnie i chciałby mi doradzić? 🙂

    Odpowiedz
  • 07/11/2016 o 12:32
    Permalink

    Ja miałem podobny problem co Ty. To znaczy czytałem wypowiedzi facetów, którzy mówili, że u nich efekty pojawiły się szybko. Byłem więc nieco zrezygnowany. Ale też pojawiły się nowe włosy. Tylko nie wiem czy nie większe niż u Ciebie. Poprawiłem kurację i wystrzeliło:) Widać moja łysina była bardziej oporna:)

    Odpowiedz

Skomentuj Pawel Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *