ViviComb – grzebień laserowy – opinie, cena, efekty

Na tak postawione pytanie odpowiedzi są oczywiście różne, ale dużo głośniej słychać jednak zwolenników tego swoistego rodzaju laserowego grzebienia. Wykorzystuje on technologię, która tak naprawdę dopiero od niedawna jest ogólnie dostępna. Chociażby z tego powodu wydaje się być produktem, wartym poświęcenia uwagi.

Spróbujmy więc sprawdzić z „czym to się je”. Na początek może odpowiedzmy sobie na pytanie, czym Vivicomb jest. To urządzenie, które faktycznie przypomina wyglądem grzebień. Ma on system ząbków i wykorzystuje też wiązki lasera. I na nim w tym momencie się skupimy.

LLLT – tajemnica Vivicomb

Ten dziwny na pierwszy rzut oka skrót rozwija się jako Lower Lever Laser Technology. Technologia niskoenergetycznego lasera to mała moc i średnia długość fali. W przypadku Vivicomb jest 12 wiązek, których zadaniem jest przedostanie się przez kolejne „warstwy” skóry i dotarcia do źródła problemu związanego z przerzedzaniem się fryzury. Tego typu laser mam działać przede wszystkim regenerująco i odżywczo na komórki. Reguluje też proces między nimi zachodzące.

W tym kontekście wymienia się ATP. To związek odpowiedzialny za transport energii między komórkami. Na nieco wyższym poziomie oznacza to „leczenie” mieszków włosowych. To ma prowadzić do ich aktywizacji. Na poziomie zauważalnym dla ludzkiego oka, oznacza to wzrost włosów. Celem jest zwiększenie ogólnego przepływu krwi w skórze głowy. To oznacza dostarczanie większej ilości poszczególnych składników odżywczych.

Cały mechanizm działania jest dość prosty. Wiązki światła skupiają się na poszczególnych ząbkach grzebienia. Te ostatnie z kolei są tak skonstruowane, że przy rozdzielaniu włosów umożliwiają docieranie lasera do skóry głowy.

Jak działa grzebieñ Vivicomb?

Jakie zalety wskazuje odpowiedzialny za ten produkt? Jest on między innymi alternatywą dla kremów i preparatów. Kolejna sprawa to odwracanie procesu miniaturyzacji włosa. Do tego ostatniego dochodzi między innymi w wyniku małej odporności organizmu na działanie DHT. Vivicomb ma wzbudzać fazę anagenową życia włosa. Czym ona jest? Już piszę. Cykl życia włosa można podzielić na dwie główne fazy: anagenową i telogenową. Spotkacie się też z trzecią, określaną jako katogenowa lub przejściowa. Faza telogenowa to wypadanie włosów. Etap anagenowy to czas, kiedy mieszki włosowe są aktywne.

Pierwsze efekty stosowania to mniej więcej czas ośmiu tygodni. Oczywiście mowa o regularnym wykorzystywaniu grzebienia. W przypadku Vivicomb nie występują żadne skutki uboczne. Oczywiście produkt ten posiada wszelkiego rodzaju potrzebne atesty, bo bez tego nie został by przecież dopuszczony do sprzedaży.

Na koniec jeszcze minus. Nie da się ukryć, że nie jest to produkt tani. Napiszę nawet i nie będzie to wielkie ryzyko z mojej strony, że cena jest zaporowa dla przeciętnego obywatela. Z drugiej strony to jednak nie jest zwykły preparat, tylko jednak produkt wykorzystujący nowoczesną technologię.

Jeżeli chcesz kupić ViviComb, odwiedź oficjalną stronę producenta

Nowoczesne rozwiązania na łysienie

Medycyna idzie do przodu i można powiedzieć, że niemal każdy dzień przynosi odkrycia które poszerzają naszą wiedzę na temat chorób, co pozwala coraz bardziej skuteczne je leczyć. Analogiczne jest rzecz jasna w kwestii problemów z włosami. O ile niektórych spraw wciąż jeszcze nie jesteśmy w stanie zrozumieć (chociażby etiopatogenezy łysienia plackowatego), to pojawiają się coraz to nowe metody na walkę z wypadającymi włosami.

Cały ten wstęp miał na celu przygotowanie niejako gruntu do opisu urządzenia na które zwróciłem uwagę przeglądając jedno z for internetowych dotyczących problemów z wypadaniem włosów. Otóż ostatnimi czasy hitem na skalę światową stał się…hełm który potrafi powstrzymywać łysienie. Chociaż żeby być bardziej dokładnym trzeba posłużyć się określeniem „hełmowy laser stymulujący ukrwienie i wzrost włosów”. Jego nazwa brzmi: „Oaze”.

Samo urządzenie przypomina mi nieco hełm ze średniej jakości filmów sc-fi z lat 80, ale to przecież nie wygląd chodzi, tylko o skuteczność. Urządzenie to zbudowane jest z równomiernie rozłożonych wewnątrz laserów, oraz mechanizmów wibrujących. Ma więc stymulować ukrwienie skóry głowy, a także przyśpieszać dostarczanie składników odżywczych do mieszków włosowych. Co ciekawe jego działanie jest potwierdzone przez specjalne certyfikaty, które zresztą można znaleźć na stronie polskiego dystrybutora tego urządzenia.

Chociaż zakładam, że tak naprawdę najlepiej sprawdza się ono w przypadku, kiedy wypadanie włosów spowodowane jest przez stres, nieodpowiednią dietę, czy związki chemiczne znajdujące się w preparatach różnej maści (szampony, odżywki).

Zaletą tego hełmu jest fakt, że w zasadzie nakładamy na głowę, on sobie pracuje, a my możemy robić co właściwie chcemy. Oczywiście w ramach rozsądku, bo wejście z nim pod prysznić chyba do końca nie jest dobrym pomysłem. Nie posiada on udokumentowanych skutków ubocznych, działa bezboleśnie i jest właściwie pierwszym sprzętem tego typu.

Co ciekawe na stronie dystrybutora nie można znaleźć ceny produktu ( na angielskojęzycznych stronach znalazłem koszt rzędu 2 tysięcy dolarów, więc tanio nie jest). Natomiast doszperałem się pierwszego w Polsce salonu, który posiada to urządzenie i udostępnia je do użytku. Znajduje się on w Dąbrowie Górniczej i jeden zabieg kosztuje 50 złotych. Chociaż warto śledzić wszelkiego rodzaju serwisy, które oferują promocje, bo sam znalazłem taką informację, gdzie w promocji jeden „zastosowanie” hełmu kosztuje tylko 14 złotych.

Locerin – tabletki na wypadanie włosów dla kobiet

Locerin - tabletki na porost włosó

Jak wspominałem nauka i medycyna nie stoją w miejscu:). Niedawno pojawiło się rozwiązanie na wypadanie włosów, które szturmem zdobywa serca kobiet na całym świecie. Mowa o Locerin – tabletkach z 16 (nie ma drugiego takiego rozwiązania) naturalnymi składnikami. To między innymi silne ekstrakty z lucerny siewnej i bambusa. Jeśli chcesz je poznać to polecam CI moją recenzję Locerinu:).

Profolan – rozwiązanie na męskie łysienie

Tak by Panowie nie czuli się pokrzywdzeni:) Profolan to preparat, który już od paru lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Oparty jest wyłącznie o naturalne składniki, co jest rzadkością. Zawiera w sobie najsilniejszy obecnie znany inhibitor DHT (działa na główną przyczynę męskiego łysienia). Więcej o nim przeczytacie w mojej recenzji Profolanu.

Pawel

Tematyką ochrony męskich i damskich fryzur zajmuję się od dobrych kilka lat. Mój młody wygląd zawdzięczam głównie swoim mocnym włosom:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *